Armin van Buuren pod ostrzałem fanów po wspólnym występie z Dimitri Vegas & Like Mike
W pełni zdaję sobie sprawę, że muzyka nieustanie ewoluuje i praktycznie non stop jesteśmy świadkami narodzin nowych trendów. Rozumiem też, że każdy producent jest wolnym człowiekiem, który może obrać dowolną drogę zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Jednak nie rozumiem, dlaczego ktoś kto przez całe życie ciężko pracuje na swoje nazwisko, w pewnym momencie wiąże się z ludźmi, którzy działają na niekorzyść jego reputacji.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku, w Internecie zawrzało po wspólnym występie Armina van Buuren i Dimitri Vegas & Like Mike. Legenda muzyki Trance postanowiła odwiedzić braci podczas ich koncertu “Bring The World The Madness”. Fani skrajnie krytycznie ocenili zachowanie Armina i nie pozostawili na nim suchej nitki. Okazuje się, że Holender nie przejął się tymi uwagami, bo ponownie zamieścił na swoim Facebooku filmik z występu z DV&LM. Zwycięzcy DJ Mag TOP 100 DJs zremixowali jego najnowszy utwór o nazwie “Heading Up High”, który w oryginale reprezentuje Progressive House, jednak w interpretacji Belgów rozbrzmiewa – jakżeby inaczej – Bigroom.
Nie muszę mówić, że Armin po raz kolejny został totalnie zbesztany. Szybko spojrzałem na około 100 pierwszych komentarzy i praktycznie wszystkie były krytyczne. Nic więcej nie trzeba dodawać.
Antwerp was heading up high!
Posted by Armin van Buuren on Dienstag, 23. Februar 2016