Deadmau5 strollował finały DOTA 2
“Deadmau5” i “trolling”, to słowa, które bardzo często występują obok siebie. Nic dziwnego skoro Joel co chwila bierze udział lub sam kreuje kontrowersyjne sytuacje. Tym razem nie zaprezentował nowego studia ani nie walczył z Disney’em o znak handlowy. Z pozoru normalna sytuacja dla DJ-a, czyli występ na żywo, to dla Myszy okazja do zademonstrowania swojego zadziornego charakteru. Jako specjalny gość finałów jednej z największych gier z gatunku MOBA (Multiplayer Online Battle Arena), czyli DOTA 2, miał zagrać stosunkowo krótki set zaraz po zakończeniu finałowego meczu. Publiczność miała za sobą już dosyć spore emocje więc wystarczyło podtrzymać atmosferę. Cóż… Deadmau5 zaczął grać. Operator z trudem znajdował wśród publiczności osoby skore do zabawy. Można jasno powiedzieć, że występ Deadmau5a nie porwał tłumów. Na tym można by zakończyć tego newsa, ALE… Joel postanowił okazać swoją lekką frustrację i na sam koniec zagrał dosłownie 10 sek. “Levels” Avicii-ego. Zaraz po tym wymachując rękoma, przebiegł triumfalnie ze sceny do wyjścia. Oczywiście momentalnie ożył Twitter, gdzie zaczęły pojawiać się skrajnie negatywne opinie.
.@Neknite pic.twitter.com/QsolbCfxHQ
— Goat lord (@deadmau5) August 9, 2015
W tym momencie możecie się zastanawiać, dlaczego zaproszono akurat Deadmau5a? Odpowiedź jest bardzo prosta. Joel odpowiada za “deadmau5 dieback music pack”, czyli dodatkową paczkę muzyki, którą można zakupić w sklepie Valve za jedyne 6,99$. Poniżej możecie obejrzeć całą relację z imprezy, która trwała ponad 10 godzin. Jeśli nie chce Wam się szukać, to podpowiem, że występ Myszy rozpoczyna się w 9:35:00.