Diplo podzielił się niesamowitą opowieścią o Indiach
Patrząc na wielkie festiwale, gdzie pojedynczy człowiek wychodzi na scenę i daje radość setkom tysięcy ludzi, zdajemy sobie sprawę, jak wielką moc niesie ze sobą muzyka. Dla DJ-a jest to olbrzymia radość, ale też wielka odpowiedzialność. Myślę, że większość topowych artystów musiała przejść jakieś trudne momenty w życiu, tak aby dojrzeć do tak wielkich zadań.
Zwykle znamy tylko malutką część życiorysu danego artysty. Czasem jedna podróż, albo jakiekolwiek inne zdarzenie, może mieć olbrzymi wpływ na naszą osobowość. Swoją przygodą życia, postanowił podzielić się Thomas Wesley Pentz aka Diplo. Opowiedział on o tym, jak w 2001 roku pomagał w odbudowie jednego z rejonów w Indiach, które nawiedziło trzęsienie ziemi. Oprócz obowiązków, znalazł czas na podróże na motocyklu, który zdobył od przyjaciela. Najlepiej przeczytać tę opowieść, bo pojedyncze zdania nie są w stanie oddać całości.
“Możecie przeczytać mój post o kręceniu teledysku do ‘Lean On’ podczas trasy po Indiach, ale to nie był pierwszy raz kiedy tam byłem. Kiedy miałem 20 lat przybyłem do Indii, po tym jak miało miejsce potężne trzęsienie ziemi na granicy Pakistanu, w stanie Gujarat. Pracowałem tam i pomagałem w odbudowie tego rejonu oraz dokumentowałem cały proces wraz z Czerwonym Krzyżem i innymi wolontariuszami, ale znalazłem czas na zwiedzanie. Kręciłem się po Indiach przez 5 miesięcy, głównie pomiędzy Delhi i Calcuttą, ale też na granicy Nepalu w Ladakh. Wymieniłem kilka rzeczy na motocykl, który należał do mojego przyjaciela. Uciekł on z armii jako dezerter, później udał się do Bagkoku czy gdzieś. Podróżowałem wczesnym rankiem, aby uniknąć słońca i zanieczyszczeń. Przejechałem setki mil i kilka razy rozbiłem motocykl. Kiedy odpadła przednia lampa (była źle przykręcona), gość na wielbłądzie dał mi skrawek drutu, dzięki któremu mogłem naprawić rurę wydechową, a wszystko działo się w totalnej ciemności na jednej z dróg na pustyni. Czasami musiałem iść całe mile, aż trafiłem do garażu, gdzie mogłem dostać części. To było 15 lat temu, kiedy w Indiach dopiero rozwijał się przemysł. To wyglądało, jakby miasta dosłownie wyrastały z ziemi. Wielkie ciężarówki powodowały korki na autostradach, więc czasami musiałem spać na motocyklu. W tym całym zamieszaniu, podróżowałem z małą klawiaturą i głośnikami, aby móc słuchać i robić muzykę. Słuchałem albumów pod moskitierą i marzyłem o tym, aby kiedyś tam powrócić. Nigdy tego nie zrobiłem, aż do momentu, gdy 15 lat później wróciłem tam na scenę, jako Major Lazer.” – Diplo