Dlaczego Bassjackers reprezentuje na scenie tylko jedna osoba?

Wczoraj spotkałem się z Bartkiem, którego poznałem na dzięki forum 4Clubbers. W trakcie rozmowy o muzyce, fotografii i pasji, zeszliśmy na temat ciekawostek związanych z EDM. Już wiedzieliśmy czy “Tchami faktycznie jest księdzem”, ale tego typu pytań jest znacznie więcej. Jednym z nich jest kwestia występów na żywo duetu Bassjackers. Na pewno znacie co najmniej jedną produkcję w której “maczali swoje palce”. Wystarczy przypomnieć takie hity jak “Hey!” z Showtek, “DERP” z MAKJ czy kluczowe w ich karierze “Mush Mush” wydane w 2011 roku. Mimo, że oficjalnie w skład zespołu wchodzą dwie osoby, czyli Marlon Flohr i Ralph van Hilst, to (w zdecydowanej większości przypadków) na scenie widzimy tylko jednego z nich. Dlaczego?

Odpowiedź jest bardzo prosta, ale też i ciekawa. Znalazłem kilka wywiadów w których Marlon tłumaczy, że w pewnym momencie ustalili, że jeden z nich będzie DJ-em, a drugi producentem. Ralph odpowiada za komponowanie i większość czasu spędza w studio. To właśnie on współpracuje z innymi gwiazdami EDM. Czasem pojawia się na wielkich festiwalach jak Electric Daisy Carnival, ale głównie po to żeby czerpać z tego inspirację, a nie grać. Marlon przyznał, że ma do swojej osoby duży dystans, dzięki czemu ma łatwość w występowaniu na żywo.

Pytanie: Czy możesz wyjaśnić jakimi jesteście DJ-ami?

Marlon: Ok… Więc klucz tkwi w tym, że nie jesteśmy obaj DJ-ami. On jest producentem, a ja DJ-em. W trakcie gdy ja realizuję trasę koncertową, Ralph pracuje w studio nad nowymi utworami/remixami.

Pytanie: Czyli on w ogóle z Tobą nie występuje? Przepraszam… ale wiele osób uważa, że obaj jesteście DJ-ami.

Marlon: Ralph pojawia się na wielkich imprezach jak EDC, ale tylko po to żeby zobaczyć jak publiczność reaguje na nowe produkcje. Jest to dla niego bardzo inspirujące.

Jeśli dłużej się zastanowić nad takim podziałem obowiązków, to jest to niezwykle uczciwe podejście. Zawsze zastanawiałem się nad tym w jaki sposób DJ/Producent, który cały czas lata po świecie, znajduje czas na produkcję muzyki. Wielokrotnie możemy słyszeć zarzuty o korzystanie z usług ghost-producenta, który tworzy coś mniej więcej w stylu danego artysty i sprzedaje jako gotowy produkt. Przy podziale obowiązków jak w Bassjackers, ciężko jest mieć wątpliwości odnośnie autorstwa ich utworów. Kolejna zagadka EDM rozwikłana!

Źródło: arizonafoothillsmagazine.com