Film o umierającym, młodym człowieku, który spełnił swoje marzenie i został DJ-em

Każdy z nas rodzi się i wychowuje w trochę innych warunkach. Nie ma czegoś takiego jak “równy start”. Jedni wychowują się w patologicznych rodzinach, inni cierpią niedostatek materialny, a jeszcze inni… no właśnie, mają problemy ze zdrowiem. Marzeniem Tannera Seebaum było zostać DJ-em. Droga jaką przebył, aby to osiągnąć, wcale nie należała do najłatwiejszych. W wieku dwóch lat zdiagnozowano u niego guza mózgu. Po kilku operacjach i szeregu kuracji lekami, które w sumie trwały 6 lat, stwierdzono remisję. Niestety w 2012 roku choroba powróciła. Tym razem już nieuleczalnie.

W momencie kiedy większość osób pogrążyłaby się w smutku i rozpaczy, Tanner postanowił spełnić swoje marzenia. Jednym z nich było zostać DJ-em. Naukę gry rozpoczął w czerwcu 2012 roku. Pieniądze na ten cel uzyskał dzięki hojności ludzi, którzy postanowili pomóc mu w realizacji planu. Część nich pochodzi z Denver, dzięki czemu Seebaum mógł zagrać w Hard Rock Hotel podczas Electric Daisy Carnival w 2013 roku. Niestety, tydzień po występie Tanner zmarł.

W celu uczczenia pamięci Tannera i zebrania pieniędzy na fundację non-profit Tanner Seebaum Foundation, powstaje film dokumentalny o jego walce z chorobą i realizacji marzeń. Już na tym etapie film uzyskał support od takich gwiazd jak Krewella, Datsik, Downlink, Skrillex i Diplo. Skrillex zdeklarował się, że skomponuje muzykę do filmu. Poniżej możecie obejrzeć zapowiedź.