Getter załamał się z powodu ataku fanów. Producent przerwał trasę koncertową!
Wiele się mówi o tym, że muzyka to sztuka, że ludzie którzy ją tworzą bardzo często są wrażliwi, że przemysł muzyczny to nie jest tak przyjemnie miejsce, jak mogłoby się wydawać – a mimo to, zdarzają się sytuacje jak ta. Pochodzący z Kalifornii, Tanner Petulla aka Getter, opublikował na swoim fanpage’u wpis, który po prostu przykro jest czytać. Mówiąc w dużym skrócie, “fani” nie zaakceptowali jego zmiany stylu i dobitnie dali o tym znać podczas koncertów w ramach trasy “Visceral”.
Zanim przejdę do omówienia tematu, chciałbym żebyście przeczytali słowa Gettera. Mimo, że nie śledziłem jego twórczości, to zwyczajnie, po ludzku zrobiło mi się go szkoda. Jeśli Wy również budujecie coś swojego w życiu, jeśli wkładacie w to całe swoje serce, to zapewne również wczujecie się w jego sytuację.
“Wystartowałem z projektem Visceral, aby ruszyć naprzód nie tylko z moją karierą, ale również by rozwinąć swoją osobowość. Myślałem, że ta trasa to wysiłek, który przyniesie mi szczęście i udowodni każdemu, że muzyka jest czymś więcej niż tylko weekendowym szaleństwem.
Wyobraźcie sobie pracę nad czymś, nad czymś w co wkładacie cały swój wysiłek, czas i pieniądze, w coś co sprawia, że w końcu czujecie, że odróżniacie się od reszty i pokazuje, że macie cel. Wszystko to po to, aby na koniec zostać obrażanym, wygwizdanym i zmieszanym z błotem, tylko dlatego że nie jest to bzdura do którego przywykli ludzie. Krytyka jest zdrowa. Moi przyjaciele i ja sam często krytykujemy nawzajem swoją twórczość, bo to pomaga dopracować finalny efekt. Jednakże nieustanny hejt i obrzydliwe zachowanie, z którymi się mierzę, niszczą mnie.
Do moich wszystkich prawdziwych fanów, którzy wspierają mnie i pomagają mi przejść przez to gówno, kocham Was i zajebiście przepraszam, że muszę to zrobić.
Już nie jestem szczęśliwy
Odwołuję resztę trasy
Muszę odnaleźć szczęście
Nie jestem w stanie tego kontynuować” – Getter
Pod nazwą “Visceral” kryje się najnowszy album Gettera, w którym postawił na zupełnie inne brzmienia niż te do których przyzwyczaił fanów. Jak sam wyznał we wpisie, to jest coś co czuje, coś co nadało mu sens jako artyście i coś co pozwala mu się rozwinąć. Nie do każdego przemówiła jego nowa odsłona i niestety spora grupa daje o tym dobitnie znać. Już trzy tygodnie wcześniej, 17 marca na fanpage’u producenta pojawiła się pierwsza wiadomość, która była zapowiedzią tego co będzie dalej.
“Wiecie, tworzyłem muzykę z niewłaściwych pobudek, znalazłem coś co chcę rozwijać i jest dużo bardziej złożone niż głupawe trendy. Zainwestowałem całe swoje pieniądze i czas w coś co kocham i tylko to się dla mnie liczy. Wygwizdujcie mnie ile chcecie, nadal będę to robił” – Getter
Jak widać fala hejtu przerosła Gettera i ostatecznie nie wytrzymał naporu negatywnych bodźców. Być może zastanawiacie się, dlaczego jego “fani” zareagowali aż tak ostro. Podam przykład muzyki, którą niegdyś tworzył Amerykanin i tę, która ukazała się na albumie “Visceral”. W 2015 roku w wytwórni OWSLA został wydany kawałek “Head Splitter”, który stawia na mocne, trapowo-dubstepowe brzmienia. Na ten moment ma on przeszło 29 milionów wyświetleń.
We wrześniu ubiegłego roku, Getter zawitał do wytwórni mau5trap ze wspomnianym albumem “Visceral”. Już patrząc na same wytwórnie można dostrzec przeskok w tworzonej muzyce, a jeszcze wyraźniej słychać to w utworach, tak jak np. “On My Way Out”.
Nie da się ukryć, że każda z produkcji ma zupełnie inną grupę odbiorców. Oczywiście rozumiem rozżalenie fanów, którzy czekali na kolejny dubstepowy numer, ale są granice w wyrażaniu niezadowolenia. Rozumiem wygwizdanie, gdyby na przykład artysta był pijany podczas występu i nie był w stanie grać, ale mieszać z błotem kogoś tylko dlatego, że spełnia się w innych brzmieniach? Tego nie jestem w stanie zaakceptować.
Mam nadzieję, że Getter znajdzie właściwych ludzi, którzy pomogą mu w tych trudnych chwilach. Mam również nadzieję, że ponownie odnajdzie szczęście, powróci do trasy koncertowej, a dzięki tej całej sytuacji – trafi do odpowiedniej grupy odbiorców.