Hardwell i Dannic skomentowali błaganie o głosy w DJ Mag
Co roku jak bumerang powraca ten sam temat, czyli plebiscyt DJ Mag TOP 100 DJs. Jedni uważają, tę inicjatywę za totalną głupotę, a inni oddają głosy na ulubionych artystów. Niezależnie od tego co myślimy na temat całego rankingu, ma on znaczący wpływ na zarobki gwiazd EDM. Z tego powodu regularnie możemy być świadkami kampanii reklamowych, których celem jest nakłonienie słuchaczy do oddania głosu na danego DJ’a. O ile jesteśmy przyzwyczajeni do spotów reklamowych na YouTube czy Facebooku, o tyle bezpośrednie proszenie o głosy jest czymś nowym.
Hardwell i Dannic skomentowali tego typu zachowanie na swoich profilach na Twitterze.
DJ's with iPad promo teams begging for dj mag votes in the streets, really? Let the music do the talking!
— Hardwell (@HARDWELL) August 19, 2015
“DJ-e zatrudniają ludzi z iPadami, aby chodzili po ulicy i błagali o głosy w DJ Mag, serio? Niech przemówi muzyka!” – Hardwell
If you're voting for your fav dj, don't vote because someone in the streets with an iPad askes you to…
— Dannic (@dannic) August 19, 2015
“Jeśli głosujesz na swojego ulubionego DJ-a, nie głosuj tylko dlatego, że ktoś z iPadem poprosił Cię o to na ulicy…” – Dannic
Jeśli zastanawiacie się o kogo chodzi, to już śpieszę z odpowiedzią. Dimitri Vegas & Like Mike, postanowili zatrudnić ludzi, którzy zachęcali do oddania na nich głosu w DJ Mag. Czytając komentarze na Twitterze, tego typu zabiegi były uskuteczniane między innymi na Tomorrowland.
https://twitter.com/dannicdjNL/status/633980117656711168
“Tak było, Dimitri Vegas & Like Mike zatrudnili ludzi, którzy chodzili z iPadami na Tomorrowland i prosili o głosy dla nich” – DannicNL
W pełni się zgadzam, że jest to żałosny pomysł, ale jak się okazuje… skuteczny! W zeszłym roku DM&LM zajęli drugie miejsce i tym samym znaleźli się wyżej niż np. Armin van Buuren, Tiesto czy Nicky Romero. Nie muszę wspominać, że wtedy również korzystali z tej samej metody promocji. Skoro już teraz możemy być świadkami tego typu procederów, to czego możemy się spodziewać za rok?