Jauz jako płetwonurek! Wirtualny koncert “Dangerous Waters” [WIDEO]
Zgodnie z zapowiedzią, Jauz zrealizował wirtualny koncert, który powstał we współpracy z firmą Wave. Zostaliśmy zabrani do podwodnego świata, którego centralnym elementem była scena z ekranem w kształcie płetwy rekina. W trakcie trwającego niecałe 30 minuty seta, usłyszeliśmy między innymi utwory z nowej EP-ki Jauza o nazwie “Dangerous Waters”. Czy warto obejrzeć zapis z transmisji?
Jauz w stroju płetwonurka
Na początek omówię oryginalną scenerię, która ukazała się naszym oczom. Jako, że Jauz jest miłośnikiem rekinów, a nazwa EP-ki to “Dangerous Waters”, inspiracją do tworzenia oprawy był podwodny świat. Tło stanowią elementy rafy koralowej, centralnym punktem jest scena na podeście, której tłem jest ekran w kształcie płetwy rekina. Przed konstrukcją znalazło się miejsce dla pływających rekinów oraz publiki w formie avatarów. Jauz został przyodziany w kostium płetwonurka, z maską i butlą z tlenem na plecach.
Realizacja przypominała tę, którą znamy ze streamów z wielkich festiwali. Dynamiczne ujęcia z kilku kamer zostały wzbogacone o dodatkowe efekty wizualne. Ciekawym rozwiązaniem była interakcja z czatem w formie mini-gierki. Osoby śledzące stream mogły wpisywać na czacie odpowiednie komendy, które poruszały rekinem w prawo i lewo. Celem było pożarcie jak największej liczby radioaktywnych beczek. Brzmi to nieco dziwnie, ale oglądając zapis transmisji szybko zrozumiecie o co dokładnie chodzi.
Premiera EP-ki “Dangerous Waters”
Obraz to jedno i z pewnością jest to element, który przykuł uwagę, ale nie mniej ważna jest premiera EP-ki “Dangerous Waters”. W trakcie półgodzinnego streamu usłyszeliśmy zarówno stare, jak i nowe utwory Jauza. Już na początku możemy usłyszeć jeden z nowych kawałków “Bring em Back”, który ukaże się już jutro. Oficjalna premiera całej EP-ki zapowiedziana jest na 17 stycznia.
“Dangerous Waters” – Tracklist:
- “Dangerous”
- “The Beat” ft. Nonsens
- “Bring em Back” ft. Tynan
- “There For You” ft. Franky Nuts
- “Get To Me”
Warto dodać, że po półgodzinnym secie, Jauz zorganizował Q&A. Przez około 40 minut odpowiadał na pytania fanów, a wówczas w lewym górnym rogu mogliśmy zobaczyć ujęcie ze studia Wave, a reszta ekranu była animacją, w tym awatarem Sama.
Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia
Taki pomysł na odświeżenie dobrze nam znanych streamów, to strzał w dziesiątkę. Krajobraz stworzony przez zespół Wave mógł zaistnieć tylko i wyłącznie w wirtualnej rzeczywistości. Ciekawym elementem są mini-gierki, jak i wiadomości widzów wyświetlane w formie dymków. Jest to zdecydowanie bardziej angażująca forma transmisji niż sam obraz. Osobiście mam nadzieję, że projekt będzie rozwijany i kolejni artyści zaangażują się w jego rozwój.
Zobacz również:
- Jauz organizuje wirtualny koncert. Dołącz do zabawy, jako avatar!
- Malaa wystąpi w Club Holidays Orchowo. Znamy cenę biletów!
- Streaming przejął rynek muzyczny. A co z vinylami?