Który utwór jest najpopularniejszy na YouTube? Ciężko się cieszyć z pierwszego miejsca…
Mimo popularności usług streamingowych typu Spotify, słuchanie muzyki na portalu YouTube wciąż jest bardzo popularne. I nie rzucam tych słów na wiatr – wszak to muzyka i teledyski są najpopularniejszymi materiałami. I właśnie temu dziś się przyjrzymy, bowiem wczoraj na YouTube’owym szczycie dokonała się spora zmiana. Ale może zacznijmy od początku.
Do tegorocznych wakacji na szczycie był przebój rodem z Korei Południowej, który święcił triumfy na jesieni 2012 roku. Utwór “Gangnam Style” w wykonaniu PSY’a został jednak (po ładnych paru latach dominacji) zdetronizowany przez numer o wiele mniej krzykliwy, acz moim zdaniem, w odróżnieniu od koreańskiego przeboju, nie będący tzw. “jednostrzałowcem”. Mam tutaj na myśli “See You Again” w wykonaniu Charliego Putha i Wiza Khalify.
Ostatnie miesiące przyniosły jednak inny wielki przebój, który ni stąd, ni zowąd zaczął podbijać wszelkie stacje radiowe i telewizje muzyczne. Ten utwór można usłyszeć dosłownie wszędzie, i mimo, iż z każdym dniem zdobywa coraz większą ilość przeciwników, głównie z racji osłuchania i znużenia – to jednak posiada sporą rzeszę osób, które już dawno temu okrzyknęły “Despacito”, bo o przebojowym singlu Luisa Fonsiego i Daddy’ego Yankee mowa, hitem lata.
Lichy to kandydat na ogólnoświatowy przebój, wiem o tym dobrze. Jednak gorzką pigułkę przełknąć trzeba – wczoraj już oficjalnie, “Despacito” przegoniło “See You Again” i zostało najpopularniejszym materiałem obecnym na serwerach YouTube’a. W tym momencie klasyfikacja TOP3 najpopularniejszych youtube’owych klipów przedstawia się następująco:
- Luis Fonsi feat. Daddy Yankee – Despacito (3 016 365 375 wyświetleń)
- Wiz Khalifa feat. Charlie Puth – See You Again (2 997 489 666 wyświetleń)
- PSY – Gangnam Style (2 920 583 672 wyświetlenia)
Pozostaje tylko mieć nadzieję – złudną, bo złudną, ale za marzenia podatku się nie płaci – że kiedyś na najwyższych pozycjach takich rankingu zobaczymy choć jednego przedstawiciela sceny EDM…
Na razie najbliżej tego jest Martin Garrix, którego “Animals” ma już ponad miliard wyświetleń.