Laidback Luke opowiedział o swojej znajomości z Avicii’m

9 Kwi 2016

laidback-luke-avicii-news-1

Może niektórzy z Was mają dosyć kolejny wywodów na temat decyzji Avicii’ego, który postanowił zrezygnować z koncertowania. Kolejni artyści wyrażali dla niego wsparcie, ale jednocześnie został poruszony temat presji i oczekiwań, jakim muszą sprostać znani DJ-e i producenci. Szerszy kontekst tego zjawiska, jak i swojej znajomości z Avicii’m, postanowił nakreślić Laidback Luke. Dodał on wpis na Billboardzie, gdzie naprawdę sensownie opisał różne trudności i zagrożenia, które czyhają na młodych producentów.

Nawet jeśli macie już dość tematu Avicii’ego, to warto przeczytać, żeby zrozumieć o co tutaj naprawdę chodzi.

“Opowiem Wam historię, która być może zabrzmi dla Was znajomo – historię kolejnego nastoletniego dzieciaka, który tworzy muzykę w swojej sypialni. Jest wielu gości, których podziwia, ale tylko kilku z nich ma chęć żeby pomóc mu się rozwinąć i wspiąć wyżej.

Ten dzieciak ma niepodważalny talent i po kilku latach ciężkiej pracy oraz konstruktywnej krytyki, wszystko zaczyna się rozkręcać. Wydaje on kilka utworów i jeden staje się hitem.

Niedługo później, spadają na niego oczekiwania (i presja), aby zaczął występować. Ten dzieciak, który dojrzewał w sypialni, w bezpiecznym otoczeniu, nagle zostaje wydarty ze swojej strefy komfortu, samoloty, hotele stają się jego nowym domem. Rzadko spotyka się z rodziną i przyjaciółmi, a kiedy wraca do swojej sypialni, czuje się dziwnie.

Teraz prawdopodobnie jest oczywiste, że ta historia mówi o Timie Berglingu – Avicii’m – może to wyglądać jak tragedia turysty, który zdaję szybko relację przez telefon. Ale wiąże nas długa relacja. Tim był jednym z tych dzieciaków, które dawno temu zaglądały na moje forum, i którego słuchałem dem i dawałem porady odnośnie produkcji. Jego pierwszym wielkim hitem jako Avicii było ‘Ryu’ wydane w moim labelu – Mixmash Records, a pierwszy występ zaliczył na otwarciu Super You&Me podczas imprezy w trakcie Miami Music Week w 2009 roku. Tak swoją drogą, spójrzcie na ten fantastyczny line-up!

laidback-luke-super-you-me-poster

Avicii jest znany jako dziecko sypialni. Nawet jeśli ta historia mogłaby być o kimkolwiek innym, kto przechodzi przez różnego rodzaju próby i boleści związane z sukcesem jednego utworu, to tę którą znam jest o Timie.

Na tych dzieciakach ciąży olbrzymia presja związana z występami. Ale są producentami – ich utwory mogą stać się znane na całym świecie zanim jeszcze pomyślą o występach. Każdego tygodnia ich menadżerzy i agenci prezentują im lukratywne oferty, które wiążą się z nieustannymi podróżami i presją, która powoduje, że ciężko jest wrócić do produkcji muzyki.

Pierwsze kilka lat kolejnych tras koncertowych może mieć olbrzymi wpływ na życie prywatne, zdrowie i psychikę. Podczas trasy koncertowej DJ śpi jakieś 4h na dobę, pije, odbywa afterparty, ludzie mu schlebiają, a to wszystko łączy się ze sobą, łatwo zatracić samego siebie.

Poznają nowych przyjaciół – przynajmniej na jakiś czas – a inni odnajdują innych kompanów: alkohol albo cokolwiek innego co pomaga im poradzić sobie z uczuciem ciągłego braku własnego miejsca. Presja związana z byciem w trasie jako DJ jest ciągła i bezwzględna. W odróżnieniu do gwiazd pop, rocka czy rapu, którzy odbywają trasy od czasu do czasu – DJ-e zawsze są w trasie, właściwie każdego tygodnia, a czasem nawet każdego dnia.

Tim i jego zespół byli na tyle mili, że zabookowali mnie na jego występy w Ushuaïa Hotel na Ibizie, głównie w sierpniu 2015 roku. Wyglądał tragicznie. Uśmiechnął się do mnie kiedy mnie zobaczył, ale był strasznie zmęczony. Niedługo później był na scenie i grał swoją niesamowitą muzykę – wtedy mnie olśniło. Ten wspaniały i utalentowany dzieciak może nie dać sobie rady z problemami.

Wyobrażam sobie mojego kumpla, który teraz ma 26 lat i dołącza do niesławnego ‘klubu 27-letnich’ gwiazd muzyki i filmów, które zmarły w tym wieku. To brzmi tragicznie, ale taka jest prawda i nie mogę sobie poradzić z ogarniającą i przytłaczającą mnie frustracją.

To było tak samo jak oglądanie Amy, ostatnio wydanego filmu dokumentalnego o Amy Winehouse, gdzie nagle zdajesz sobie sprawę, że samemu również głośno się śmiałeś z jej tekstu – ‘Chcieli abym poszła na odwyk / A ja odpowiedziałam nie nie nie’ – wszyscy oglądaliśmy ten spektakl, jak na naszych oczach działa się tragedia i nic nie zrobiliśmy.

Kilka miesięcy temu, Avicii wrzucił nowe zdjęcia prasowe. ‘Ziomek w ciągu roku postarzałeś się o 15 lat’ brzmiał jeden z komentarzy. ‘Poszukaj pomocy’. Publiczna krytyka i kpiny wyglądały, jakby ludzi chcieli przyprzeć go do muru. Odpowiedział serią wesołych obrazków poprawionych w Photoshopie, które nieco rozmyły temat – ale osobiście odebrałem to jako chwilowy unik.

Tak więc, ulżyło mi gdy ogłosił 29 marca, że rezygnuje z koncertowania. Nie tylko dlatego, że była to odważna decyzja – aby zrezygnować ze świateł jupiterów, zarówno w przenośni, jak i dosłownie – ale również pokazał, jak bardzo dojrzał. Zdecydował się skupić na produkcji muzyki: To od tego zaczął i to sprawia, że jest szczęśliwy.

Jest niezliczona ilość DJ-ów, którzy mogliby zabić, aby osiągnąć taką karierę jak Tim – tak samo dla wielu z nich jest to nie do pomyślenia, że mógłby stracić taką okazję. W ostatnich miesiącach, kilku artystów – Benga, Mat Zo – dyskutowało o piętnie jakie odbiły na nich trasy koncertowe, podczas gdy inni – Deorro, Feed Me – całkowicie z tego zrezygnowali. Ale Tim jest pierwszą osobą, która zrobiła to tak nagle i publicznie.

Mam nadzieję, że to będzie wstęp do rozmów na temat bardziej racjonalnych oczekiwań i zachęci nas do większej odpowiedzialności. My, pokolenie doświadczonych artystów, musimy dostrzec naszą rolę jako mentorów kolejnych producentów i wspierać ich poprzez wskazywanie pułapek, oferowanie swojego ucha, ramienia, a czasem nawet kopa w dupę”.

Źródło: billoboard.com

O autorze

Avatar autora
Tomasz Bagiński administrator

Miłośnik muzyki elektronicznej, który dzieli się swoją pasją z innymi ludźmi. Pomysłodawca, założyciel oraz właściciel marki Essential Music.