Martin Garrix wyznał, że jest znudzony ciągłym graniem “Animals”
Wiele osób marzy o tym, aby zostać światowej sławy DJ-em i grać swoje utwory na największych imprezach. W czasach kiedy Internet pełni dominującą rolę w promocji muzyki, wydaje się to być banalnie proste. Zrób utwór, który podbije serca słuchaczy, wrzuć go na SoundCloud czy YouTube i czekaj… Mimo, że jest to olbrzymie uproszczenie, to jednak coraz więcej obecnych gwiazd EDM, tak właśnie wspomina swoje początki.
Mniej więcej w ten sposób zaczynał Martin Garrix. Holenderska supergwiazda, której utwór “Animals” stał się światowym hitem podbijającym wszystkie możliwe notowania. Mimo, że od czasu premiery minęły już ponad dwa lata, to nadal jest stałym elementem w setach Garrixa. Taki okres czasu, to w muzyce elektronicznej odpowiednik wieczności. Biorąc pod uwagę ile występów rocznie odbywa Martin, to faktycznie można mieć dość tej melodii.
“Jestem znudzony ciągłym graniem tego kawałka (Animals), ale nadal muszę to robić, bo ludzie przychodzą na moje występy z powodu tego konkretnego utworu. Mam wiele produkcji oprócz ‘Animals’. Każdy DJ jest znudzony graniem swoich własnych utworów, jeśli robi to za często. ‘Animals’ było tylko kolejnym klubowym kawałkiem, który zrobiłem mając 15-naście lat. To był prosty, nieskomplikowany eksperyment.” – Martin Garrix
Jest to niezwykle szczere i jednocześnie zgodne z prawdą wyznanie. Martin nie gloryfikuje swojego przełomowego w karierze utworu, tylko jednoznacznie określa go jako jeden z wielu klubowych kawałków. Myślę, że jest to dobry argument do dyskusji z osobami, które nie są zbyt przychylne młodemu Holendrowi.
“Grałem ‘Animals’ w swoich setach i fani często podchodzili i pytali ‘jak się nazywa ta dziwna, tykająca piosenka?’. Mówiłem coś w stylu ‘nie mogę powiedzieć’ tylko po to żeby im trochę namieszać w głowach. Nagle utwór zalał cały Internet. Zrobiłem ‘Animals’ do grania w klubach i na festiwalach, a nagle okazało się – kiedy oficjalnie wydałem ten utwór – trafił również do radia. Zaczął być używany w reklamach w telewizji i w programach związanych z tańcem. Był grany również na stadionie w moim rodzinnym mieście, gdzie słuchało go 70 tys. ludzi. Nie miałem pojęcia, że ten kawałek zrobi ze mnie gwiazdę.” – Martin Garrix
Ze swojej strony życzę Martinowi samych sukcesów i dalszego rozwoju kariery. Każda jego kolejna produkcja pokazuje, że wzbogaca swój muzyczny warsztat i nie zatrzymał się na skrajnie bigroom-owych brzmieniach.
Źródło: http://www.mid-day.com/articles/i-am-bored-of-playing-animals-dj-martin-garrix/16371186