Oliver Heldens podsumował początki swojej kariery i podziękował Tiesto
Większość producentów, których mogliśmy zobaczyć podczas Ultra Music Festival, to ludzie którzy zapracowali na swój sukces i dostali swoją szansę. Jedni mówią, że to kwestia szczęścia, a inni że w ten sposób procentuje wysiłek włożony w rozwój samego siebie i swojego rzemiosła. Niezależnie od poglądów, faktem jest, że jeśli ktoś pracuje nad sobą, rozwija się i wierzy w to co robi, to prędzej czy później odnajdzie swoją własną drogę do sukcesu.
Pamiętam, jak alias “Oliver Heldens” był totalnie nieznany. Nikt nie wiedział kto to jest, czym się zajmuje ani co tworzy. Później pojawiły się zapowiedzi “Gecko”, przełomowego utworu w karierze Holendra. Słuchacze byli zafascynowani powiewem świeżości, szczególnie że trwała – i zapowiadało się, że jeszcze trochę potrwa – moda na Bigroom. Wszyscy, którzy poszukiwali house’owej odmiany muzyki byli pozostawieni sami sobie. “Gecko” to zmieniło, a tym samym rozpoczęło karierę Olivera Heldensa.
Nie jest tajemnicą, że pierwszą osobą, która uwierzyła w Olivera, jak i jego twórczość, był sam Tiesto. To właśnie w jego labelu zostało wydane “Gecko” i to on jako pierwszy supportował ten kawałek. Heldens postanowił podsumować początki swojej kariery i tym samym podziękować wszystkim ludziom, którzy mieli wpływ na to, gdzie aktualnie się znajduje. Warto przeczytać tak radosny i pozytywny wpis. Może zainspiruje kogoś z Was do obrania własnej drogi!
“Selfie! 🙂 Tiesto
To był dla nas wspaniały moment! On był tą jedyną osobą, która wierzyła w moją bardziej house’ową twórczość w 2013 roku. W trakcie, gdy inni nie do końca byli pewni czy ‘Gecko’ będzie pasować do ich labelu, Tiesto po pierwszym odsłuchu był pewny, że ten kawałek odniesie sukces. Nareszcie moja bardziej klubowa/house’owa odsłona została doceniona i byłem z tego powodu szczęśliwy! Pół roku później pojechałem po raz pierwszy na Miami Music Week, to było dwa lata temu. Tamten tydzień był niesamowity, bo mogłem zagrać na tych wszystkich imprezach i poznać wielu DJ-ów. Wielu moich bohaterów mówiło mi olbrzymie komplementy, pamiętaj jak spotkałem Laidback Luke’a i powiedział mi, że ‘Moim zdaniem podczas tego Miami Music Week, to Ty jesteś gwiazdą’, panowało wtedy spore zamieszanie w związku z nadchodzącym trendem muzyki House, to był ekscytujący tydzień! Pomyślałem wtedy ‘Kurde, mam te wszystkie świetne utwory do wydania, będzie jeszcze tylko lepiej!’, pamiętam Sander van Doorna, który miał duży wpływ na mój projekt HI-LO, powiedział mi jak bardzo kocha ‘Wappy Flirt’ (pierwszy track HI-LO), a następnie zagrał go we wszystkich swoich setach oraz na głównej scenie Ultra. Teraz za każdym razem, gdy wracam do Miami na Miami Music Week czuję jakby to był Nowy Rok, patrzę wstecz na te wszystkie lata i to szalone dostrzec, jak wszystko się rozwinęło. Chciałbym wyrazić szacunek dla Tiesto, naprawdę zasługuje na status legendy! Oczywiście chciałbym też podziękować wszystkim fanom. Wszystko to jest możliwe tylko dlatego, że przychodzicie na moje występy na festiwalach i moich własnych koncertach i okazujecie miłość do mojej muzyki! Nachodzą wspaniałe lata i wspaniała muzyka, którą zrobiłem, więc mam nadzieję, że wielu z Was zostanie ze mną w tej podróży na dłużej, ponieważ dopiero się rozkręcam!” – Oliver Heldens
Selfie! TiëstoThis was such a great moment for both of us! He was the one who believed in my more housey stuff back…
Posted by Oliver Heldens on Mittwoch, 23. März 2016