TOP 3 Premier 2019 roku według Essential Music. To trzeba znać!

31 Gru 2019

Już dziś pożegnamy rok 2019, który był niezwykle udany w kontekście muzyki elektronicznej. Wczoraj opublikowałem utwory, które wybraliście w ramach cotygodniowego głosowania na “TOP 5 Premier Tygodnia”. Czeka tam na Was kilka potężnych playlist, które zahaczają o przeróżne brzmienia.

Tym razem postanowiłem przedstawić Wam TOP 3 premier 2019 roku, które wybrał każdy z redaktorów Essential Music. Każdy z nas omówił swoje trzy ulubione kawałki z takich gatunków, jak: Bass House, Progressive House, Techno/Minimal, Trance, G-House, Dubstep, Future Bass, Drum and Bass oraz Hardstyle. Być może przegapiliście, któryś z utworów, albo po prostu w gąszczu premier zapomnieliście o tych wybitnych produkcjach – teraz można je odświeżyć!

Oczywiście każdy z nas posiada dużo bogatszą playlistę, przez co wybranie tylko trzech utworów było wyjątkowo trudne. Jest to subiektywne zestawienie, ale być może zainspiruje kogoś Was do stworzenia własnego TOP 3.

Tomek Bagiński – Muzyka elektroniczna

1. Joyryde – Im Gone

Gdy pomyślałem o moim TOP 3 roku 2019, od razu przyszło mi do głowy “Im Gone” Joyryde’a. Po wielu zapowiedziach i budowaniu napięcia wokół albumu “Brave”, pierwszy utwór zapowiadający płytę przeszedł najśmielsze oczekiwania fanów. “Im Gone” to po prostu majstersztyk łączący różne brzmienia, style i koncepcje w jedną spójną całość. Joyryde przełamał schematy, szczególnie pierwszy odsłuch wzbudza ekscytację, bo nie wiemy czego się za chwilę spodziewać. Klasyczne dźwięki pianina? Trapowa wstawka? Rap? A może utrzymany w szybkim tempie Bass House? A to wszystko przeplatane dźwiękami strzelającego karabinu. Najciekawsze jest to, że cała koncepcje ma sens i brzmi spójnie. Nie wiem jak ktoś mógłby podrobić ten styl, bo to muzyczne i skończone od A do Z dzieło.

Joyryde – Im Gone

2. Deadmau5 – SATRN

Pierwszy odsłuch i ciarki na ciele. Dla mnie to wyznacznik dobrej muzyki niezależnie od gatunku. Tak się składa, że Deadmau5 często trafia na wrażliwe punkty mojego układu nerwowego i nie chodzi o jego cięty język, a o twórczość. To jeden z niewielu utworów, którego nie słucham w tle przy pracy, a po prostu rozsiadam się wygodnie w fotelu i delektuję dźwiękami. To jest 6 minut i 55 sekund opowieści, która przenosi nas do innego świata. Obcując z twórczością Joela czuć, że stworzył to artysta, ktoś kto nie goni za trendami i notowaniami w radiu. Mało tego, należy on do wąskiej grupy producentów, którzy autentycznie tworzą swoją muzykę. Wiele z pomysłów na kawałki, które później mają swoją oficjalną premierę, powstaje podczas transmisji na żywo na Twitchu. Osobiście bardzo to cenię i mam nadzieję, że Deadmau5 przygotuje dla nas w 2020 roku muzyczną ucztę tak dobrą jak “SATRN”, a może i lepszą… o ile to możliwe!

Deadmau5 – SATRN

3. Boris Brejcha – Gravity feat. Laura Korinth

Nie jestem w stanie określić, ile razy słuchałem tego utworu. Wycięte fragmenty z setów, jak i w całych setach Borisa między innymi z Tomorrowland, czy też na żywo podczas jego występu na FSO1 w Warszawie. Moim zdaniem magia tego utworu polega na całej twórczości Brejchy, którą prezentuje podczas koncertów. Zalicza on się do elitarnego grona DJ-ów i producentów, którzy grają tylko i wyłącznie swoje własne kawałki. Premiera “Gravity” była symboliczna, bo każdy fan Borisa znał tę melodię na pamięć i momentalnie przypominał sobie atmosferę panującą wśród publiki, gdy utwór ten rozwija skrzydła. Warto przesłuchać lub wybrać się na set Brejchy, bo jest to jedyne w swoim rodzaju przeżycie!

Boris Brejcha – Gravity feat. Laura Korinth

Maciek Sienkiewicz – Trance

1. Key4050 ft. Plumb – I Love You

Key4050 to duet producentów Johna O`Callaghana i Bryana Kearney`a. W niezwykłym połączeniu z amerykańską wokalistką Plumb, powstała naprawdę potężna dawka pozytywnej energii. Producenci pokazali w tym roku, że ten collab nie był przypadkiem. Ich utwory są wręcz napompowane energią. Głos Plumb w kawałku “I Love You” głęboko porusza emocjami słuchacza, dosłownie wyciskając łzy wzruszenia. Wokalistka znana również z chrześcijańskich piosenek, śpiewa o bezwarunkowej miłości. Dzisiaj tak bardzo nam jej brakuje. Myślę, że właśnie ten refleksyjny tekst przeważył o tym, że utwór “I Love You” autorstwa Key4050 i Plumb został moim numerem jeden 2019 roku.

Key4050 & Plumb – I Love You

2. Ascension – Someone (Giuseppe Ottaviani Remix)

Pierwsza, oryginalna wersja tego utworu miała premierę w 1997 roku. Za genialne odświeżenie tego kawałka zabrał się włoski król muzyki trance- Giuseppe Ottraviani. W mijającym roku producent zrobił na mnie ogromne wrażenie swoim albumem “Evolver”. Tym remixem pokazuje swoją życiową formę. Mam nadzieję że przyszły rok będzie równie wyjątkowy. Ale wracając do głównego wątku. Oryginał zawsze budził we mnie emocje. Remix Ottavianiego wydany właściwie pod koniec roku sprawia, że o wiele chętniej wracam do tej produkcji. “Potrzebuję ducha, który dotknie mojego życia, głosu, żeby mówić prawdę, duszy, która będzie przy mnie i serca , którego nigdy nie stracę. Kogoś takiego jak ty…”

Ascension – Someone (Giuseppe Ottaviani Remix)

3. Armin van Buuren pres. Rising Star Feat. Alexandra Badoi – Cosmos

Utwór “Cosmos” jest owocem wyjątkowej współpracy Armina van Buurena i pięknej, posiadającej anielski głos, rumuńskiej wokalistki Alexandry Badoi. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem to wykonanie podczas festiwalu Untold. Gęsia skórka i łzy wzruszenia. Tak spuentuję moje wrażenia. Za każdym razem, gdy słyszę ten utwór, nie ważne jak bardzo ciężki miałem dzień, na mojej twarzy pojawia się uśmiech. W moim odczuciu jest trzecim najlepszym kawałkiem, jaki miał premierę w tym roku.

Armin van Buuren pres. Rising Star Feat. Alexandra Badoi – Cosmos

Artur Niewdana – Bass Music / G-House / Trap

1. Malaa & Jacknife – Revolt

Mój osobisty numer 1 na ten rok. Kolaboracje z Tchamim mają swój urok, jednak to właśnie “Revolt” wykonane z Jacknifem jest dla mnie #1. Mroczne, głębokie bassowe brzmienia utrzymane w tym utworze idealnie przedstawiają charakterystykę obu producentów. W mojej opinii singiel jest jedną z najlepszych propozycji która jest sygnowana pseudonimem Malaa.

Malaa – Revolt ft. Jacknife

2. DJ Snake – Butterfly Effect

“Carte Blanche”, czyli drugi studyjny album francuskiego producenta był składanką, na którą dość mocno czekałem. 17 utworów do wyboru, jednak to właśnie “Butterfly Effect” najbardziej do mnie trafia. Czysty instrumental, bez wokalu na siłę, czysty dźwięk, tworzenie napięcia, które finalizuje mocny i dobitny drop. “Made In France” było spodziewanym kandydatem do pojawienia się w moim TOP 3, wszak skład “Pardon My French” codziennie wydaje utworów, jednak prosty schemat to za mało.

DJ Snake – Butterfly Effect

3. Angelz ft. Mozart Rick – Break

Mój prywatny numer jeden od Angelz’a, który stoi ramię w ramię z utworem “Never Enuff”. Fenomenalne połączenie charakterystycznych dźwięków kanadyjskiego artysty, naprawdę dobrego wokalu oraz słynna wstawka “Belive In Angelz” na początku utworu sprawiają, że z przyjemnością powracam do tego singla. Kolejny reprezentant bassowych, głębokich brzmień które z powodzeniem odnajdują się w moim życiu. Ciekawostka: Angelz wspomniał o albumie który ma ukazać się w 2020 roku, oby pojawił się zatem jak najszybciej.

ANGELZ & Mozart Rick – Break

Olek Kościuk – Future Bass / Dubstep / Drum n Bass

1. Flume – Rushing Back (Future Bass)

Są takie utwory, które brzmią lepiej na żywo niż w studyjnej wersji, a jednym z nich jest “Rushing Back”. Wszystko to za sprawą wokalistki Very Blue. Fani co do jednego są zgodni – jej głos jest czarujący i brzmi jeszcze lepiej podczas występów na żywo. Sam miałem okazję posłuchać jej śpiewu w tym roku w Warszawie, gdy Flume koncertował po Europie. Wiele osób powie, że Flume to gatunek sam w sobie. “Rushing Back” jest tego kolejnym i świetnym przykładem. Utwór ten daje wrażenie naturalnej ewolucji Flume’a jako producenta, który nadal utrzymuje swój unikalny, eksperymentalny, a zarazem futurystyczny styl.

Flume – Rushing Back ft. Vera Blue (Live from Red Rocks)

2. Bassnectar & Hailo – Irresistible Force (Dubstep)

Co roku jest ten 1 dubstepowy utwór, który jest moim absolutnie ulubionym z całego gatunku. Bassnectar utrzymuje swój stary styl, ale jednocześnie nadaje ten współczesny „spin”, aby dostosować utwór do obecnych standardów. Właśnie dlatego nie odstaje on od innych utworów tego gatunku pod kątem technicznym. Co więcej, zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty. Produkcja zachowana jest w old-school’owym stylu, więc szczególnie przypadła ona do gustu słuchaczom Dubstepu z wieloletnim stażem. Linia basowa jest idealna, a cała kompozycja dropu jest progresywna – z czasem pojawia się melodia, która przypomina starsze dubstepowe produkcje, a także elementy wokalne. Obiektywnie “Irresistible Force”, to zdecydowanie jeden z najlepszych, dubstepowych utworów 2019 roku.

Bassnectar & Hailo – Irresistible Force

3. Wilkinson – All For You ft. Karen Harding (Drum and Bass)

Utwór ten jest jednym z wielu, które dominowały parkiety na festiwalach z muzyką Drum and Bass. Nawet będąc w klubie miałem okazję go usłyszeć. Wilkinson znany jest z tego, że idealnie dobiera wokalistów do swoich produkcji. Dzięki temu wpadają one w ucho jeszcze bardziej. Karen Harding śpiewała już do „Sweet Lies”, które oczywiście było hitem. Wilkinson najbardziej znany jest ze swojego największego hitu, jakim jest „Afterglow”, które obecnie ma 70 mln odtworzeń na YouTube. „All For You” to moim zdaniem jeden z najlepszych utworów Drum and Bass w 2019 roku.

Wilkinson – All For You ft. Karen Harding

Przemek Ciupek – Hardstyle

To był kolejny niesamowity rok w gatunku Hardstyle, wiele wspaniałych festiwali oraz mnóstwo dobrej muzyki. Z tych licznych, tegorocznych premier, wybranie swojego TOP 3 jest równoznaczne ze zjedzeniem wszystkiego z wigilijnego stołu – niemożliwe. Postanowiłem więc wyróżnić jednego artystę, który z każdym rokiem zdobywa coraz większe uznanie. Człowiek, który moim zdaniem zasłużył na wyróżnienie to – MYST.

Adaro & MYST – When The Stars Connect In Space

Od collabu z Adaro “When The Stars Connect In Space” przez collab z B-Frontem i genialne w unikatowym stylu solowe produkcje. Mam nadzieje, że w przyszłym roku zobaczymy tego Pana na każdej dużej scenie Hardstyle.

B-Front & Myst – Power Of Dreams at Defqon.1 2019

Zobacz również:

O autorze

Avatar autora
Tomasz Bagiński administrator

Miłośnik muzyki elektronicznej, który dzieli się swoją pasją z innymi ludźmi. Pomysłodawca, założyciel oraz właściciel marki Essential Music.