TOP 5 singli Don Diablo, których (prawdopodobnie) nie znacie, a znać powinniście!
Don Diablo to holenderski producent, którego czytelnikom naszego portalu przedstawiać nie trzeba. W przeciągu kilkunastu lat swojej kariery (a w szczególności w ostatnich trzech latach) wypracował sobie bardzo mocną pozycję na scenie muzyki elektronicznej.
Wszyscy bardzo dobrze znamy go z hitowych singli, takich jak “AnyTime”, “Universe”, “Chemicals” czy “What We Started”. Jednak ten pan ma w swojej dyskografii o wiele więcej utworów, których możecie nie znać, a szkoda, bo są one naprawdę warte uwagi. Wybrałem więc pięć singli, które moim zdaniem warto wrzucić do swojej empetrójki, obok tych najbardziej znanych. Zaczynamy!
Don Diablo feat. Roses Gabor – Generations
Kawałek ten jest trochę w cieniu wielkich przebojów, które w okolicach wydania w wytwórni Size tego numeru święciły triumfy na tanecznych listach hitów. Moim zdaniem niesłusznie. Bardzo interesujący wokal Roses Gabor, której twórczość mi osobiście była znana już 2 lata przed wydaniem “Generations”, wpłynął bardzo pozytywnie na ogólne brzmienie tego tracka. Warto sobie przypomnieć.
Don Diablo – Edge Of The Earth
Tak brzmiał Don 5 lat temu. Kawałek został wydany za darmo i reklamował holenderski film przyrodniczy (nie taki przyrodniczy, mówię o tych ze zwierzętami!) “The New Wilderness”. W załączonym klipie możemy zresztą pooglądać różne zwierzątka, co jest na pewno lepsze od nachalnych, kobiecych wdzięków, często lansowanych w klubowych klipach.
Don Diablo feat. Dragonette – Animale
Holandia to jednak nie Polska. Bogatsze społeczeństwo, to i na pomarańcze ich stać #pdk.
Możemy to zobaczyć w klipie do jednego z singli Dona sprzed 7 lat, gdzie motyw pomarańczy jako narkotyku przewija się przez cały materiał. Sam utwór natomiast na przestrzeni czasu pokazuje, że producent potrafił się odnaleźć w różnych muzycznych stylach.
Don Diablo & Example – Hooligans
Bohater dzisiejszej wyliczanki ma w swojej kartotece też epizod na brytyjskiej scenie muzycznej, gdzie zrobił rzecz naprawdę pokręconą. Jest nią singiel powstały we współpracy z londyńskim wokalistą i raperem Example. 8 lat temu tamtejsza scena była szalona, co też ma swoje odniesienie w klipie i samym brzmieniu kawałka. Jestem pod wrażeniem!
Don Diablo pres. Divided – Easy Lover
A ten kawałek miał swoją premierę w roku… 2005. Osobiście przypominają mi się dobre czasy komercyjnego house’u, który wtedy był bardzo popularny, tym bardziej darzę ten track sympatią. Wspomniałbym o wszechstronności Dona, ale nie chcę się powtarzać. Tak samo nie będę się wypowiadać o estetyce klipu… Po prostu musicie to zobaczyć sami. Takie wtedy były klubowe teledyski. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie mogę zagwarantować, że wyżej wymienione tracki zabrzmią 26 maja w warszawskiej Progresji podczas występu Holendra w ramach trzeciej imprezy spod znaku We Are The Future. Niemniej warto się tam wybrać, a bilety wciąż do kupienia tutaj! Zapraszamy!