Ultra Music Festival 2016 – Pięć powodów, dla których warto śledzić relację!
Już jutro o godzinie 20:00 rozpocznie się transmisja z Ultra Music Festival 2016. Trzy dni niesamowitej imprezy zawładną Miami, a konkretnie Bayfront Park, gdzie już teraz stoi gotowa do akcji główna scena. Poszczególne gwiazdy zapowiadają swoje występy i podgrzewają atmosferę licznymi zapowiedziami. Dla przykładu, Martin Garrix wyznał, że zamierza zagrać, aż dziewięć nowych produkcji.
To jednak nie koniec zachwytów nad UMF, bo w tym roku organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji. Postanowiłem podsumować pięć najważniejszych powodów, dla których warto zarwać kilka noc i śledzić relację z festiwalu. Wiem, że zapewne większość z Was nie ma co do tego wątpliwości, jednak jeśli tli się w kimś iskierka rozważań, to ten wpis z pewnością ją rozwieje. Zaczynamy!
Tym co wyróżnia tegoroczną edycję UMF na tle poprzednich odsłon, to zupełnie nowy wygląd sceny Resistance. Za jej wygląd odpowiada firma Arcadia, która do tej pory wystawiała konstrukcję o nazwie “The Afterburner”. Spełniała ona swoje zadanie, jednak nie robiła takiego wrażenia, jak to co zobaczymy już jutro. Mowa tu o projekcie “The Spider”, którego zdjęcie widzicie powyżej. Ważąca 50 ton i wysoka na 20 metrów konstrukcja, powoduje opad szczęki, a wyrzutnie CO2, lasery i tancerki na linach, tylko potęgują ten efekt. To trzeba zobaczyć!
2. Występ Deadmau5-a.
Pamiętacie set Deadmau5-a z 2014 roku, kiedy to puścił prześmiewczą wersję “Animals”? Wydawało się, że długo nie zawita na UMF, a jednak! Został on zaproszony na scenę “I’m In A State Of Trance”, gdzie wystąpi w niedzielę, 3 dnia festiwalu. Biorąc pod uwagę ilość nowych materiałów, którymi Joel bombarduje Internet, zapowiada się jeden z ciekawszych występów. Tym bardziej jeśli dodamy do tego współpracę z Prydzem, który to jest powodem jego obecności na UMF.
3. Debiutancki występ KSHMR na Ultra Music Festival.
Wprawdzie KSHMR pojawił się rok temu na scenie podczas występu Tiesto, jednak to dopiero drugiego dnia tegorocznej edycji festiwalu, zaliczy prawdziwy debiut na UMF. Po takich hitach, jak “Secrets” czy “Memories”, Niles stał się jednym z najdynamiczniej rozwijających się producentów. Nie bez znaczenia są jego relacje z fanami, którzy z zapartym tchem śledzą jego poczynania. Jeśli dodamy do tego zapowiedź kilkunastu nowych utworów, to otrzymujemy zapowiedź naprawdę ciekawego seta.
4. Powrót Pendulum.
18 edycję Ultra Music Festival zakończy występ Knife Party, któremu będzie towarzyszył wielki powrót Pendulum. Do Roba i Garteha dołączą pozostali członkowie zespołu, tak więc będziemy mogli usłyszeć prawdziwe bogactwo elektronicznej muzyki. Być może w trakcie koncertu usłyszymy utwory z zapowiedzianej w 2013 roku płyty. Kto wie? W każdym razie, warto to zobaczyć! Koncerty zamykające trzy dni imprezy mają to do siebie, że wykorzystują wszystkie możliwości jakie oferuje scena. Mam tu na myśli nie tylko ekrany LCD, pompy CO2 i wyrzutnie ognia, ale też i całe zaplecze pirotechniczne.
5. Technicznie najlepsza relacja z festiwali.
Cokolwiek by nie mówić o Ultra Music Festival, jedna rzecz pozostaje niezmienna – fantastyczna jakość transmisji. Co roku możemy śledzić stream, który zawiera dokładnie to czego oczekujemy. Dobrej jakości dźwięk i obraz, prowadzących, którzy mają pojęcie o kim i o czym mówią, oraz brak denerwujących reklam. Czy można oczekiwać czegoś więcej? Może wydaje się to najmniej istotny powód, jednak jest on kluczowy dla wszystkich, którzy nie mają możliwości być w Miami.
O autorze
