Zamachy w Brukseli, a Tomorrowland 2016. Czy festiwal się odbędzie?

tomorrowland-2016-bruksela-news

Jeśli śledzicie wydarzenia ze świata, to zapewne wiecie, że tematem numer jeden są zamachy terrorystyczne, do których doszło w Brukseli. Zamachowcy samobójcy obrali za cel miejsca użytku publicznego, a dokładnie lotnisko i stacje metra. Według ostatnich danych zginęły 34 osoby, a 250 zostało rannych. Odpowiedzialność za zamach wzięło Państwo Islamskie. Organizacja zapowiedziała, że “najgorsze dopiero nadejdzie”.

Biorąc pod uwagę tę tragedię oraz zapowiedź kolejnych tego typu aktów przemocy, zacząłem się zastanawiać, jaki to może mieć wpływ na Tomorrowland. Impreza ta odbywa się w Boom w Belgii, gdzie co roku gromadzi się ok. 180 000 fanów elektronicznej muzyki. Nie muszę mówić, że wszelkiego rodzaju skupiska ludzkie, to w obecnej sytuacji spore ryzyko. Festiwal ten gromadzi ludzi z całego świata. Nie ma znaczenia kolor skóry, wyznawana religia, czy ustrój polityczny. Tym co łączy publikę jest muzyka, która wyrasta ponad wszystkie podziały.

Artyści łączą się w bólu z ofiarami zamachów, jak i całym narodem Belgijskim. Swoje Tweety z hasztagiem #artistforbelgium zamieścili m.in. Don Diablo, Axwell i Bob Sinclar. Smutek wyraził również Armin van Buuren, który słusznie zaznaczył, że “przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem”. Do akcji dołączyli się również m.in. Skrillex i Julian Jordan.

Fani Tomorrowland również są zaniepokojeni całą sytuacją i powoli zaczynają naciskać organizatorów, aby przedstawili oficjalne stanowisko. Pierwsze pytanie, to czy festiwal w ogóle się odbędzie? A drugie, jeśli tak, to na jakich zasadach zamierzają zagwarantować bezpieczeństwo uczestnikom imprezy? Na facebookowym profilu wydarzenia pojawiają się pierwsze komentarze z prośbą o nakreślenie sytuacji.

tomorrowland-2016-question

“Tomorrowland, sytuacja w Brukseli nie wygląda zbyt dobrze. Co z Global Journey i ludźmi, którzy przyjadą?”

“Chciałbym wiedzieć czy w związku z porannymi atakami w Belgii, czy jest jakaś szansa, że festiwal zostanie odwołany?”

Jeden z fanów celnie wypunktował, że do imprezy pozostały jeszcze cztery miesiące, więc nie wiadomo jak wtedy będzie wyglądać sytuacja. Na ten moment nie ma jednoznacznego powodu, który stawiałby pod znakiem zapytania realizację tegorocznej edycji Tomorrowland. Sytuacja może się skomplikować, gdy pogróżki ze strony terrorystów zostaną zaadresowane dokładnie w kierunku festiwalu. Brzmi to absurdalnie, ale pamiętajmy, że tego typu sytuacja miała miejsce chociażby podczas ostatniej edycji Sunburn Goa.

Aktualnie nie ma zbyt wielu informacji na temat przyszłości Tomorrowland, jednak nie można bagatelizować tego co się stało w Brukseli i tym samym nie widzieć potencjalnego zagrożenia. Osobiście uważam, że festiwal dojdzie do skutku, ale zostaną drastycznie zaostrzone środki bezpieczeństwa. Mam tu na myśli patrole na terenie imprezy, psy wrażliwe na ładunki wybuchowe oraz drobiazgową kontrolę przy wejściu. Myślę, że niezależnie od tego jak potężną marką jest Tomorrowland, odwołanie wydarzenia na tym etapie, gdy zostały już sprzedane wszystkie bilety, byłoby potężnym ciosem dla organizatorów.

Na sam koniec dodaję przetłumaczony wpis sióstr Krewella, które wyjątkowo celnie ujęły to, co najbardziej dotknęła ludzi, a szczególności fanów Tomorrowland i elektronicznej muzyki.

https://www.facebook.com/krewella/posts/1080388862020502:0

“Codziennie zdarzają się sytuację, gdy źli ludzie odbierają komuś życie. Żadne miasto, społeczność, czy kraj nie jest wart więcej niż drugi. Ale kiedy byłam oddalona od Belgii, poczułam jakby zamachy, które zdarzyły się wczoraj były skierowane w nasz dom.

Jestem dogłębnie poruszona atakami w Brukseli, bo na festiwalu Tomorrowland doświadczyłam intensywnego dowodu na globalną jedność. Publiczność składała się z tysięcy ludzi z różnych zakątków świata, którzy z dumną machali swoimi flagami. Widziałam flagę Izraela, Niemiec, Indii, Japonii. Widziałam pojedynczych ludzi z wrogo nastawionych sobie narodów, którzy razem tańczyli, śmiali się i przytulali.

Bez obaw założyłam koszulkę z napisem “Przytul mnie jestem z Pakistanu” i czułam się wolna od stawiania czoła stereotypom, nie tylko jako kobieta w przemyśle muzycznym, ale też jako pół-Pakistanka, która stoi na scenie.

Tego dnia w 2014 roku, Bruksela nie okazywała strachu. Tolerancja. Miłość. Postęp. To był przelotny obraz tego, jak mógłby wyglądać świat, gdybyśmy przezwyciężyli nasze różnice. Wiadomość o tym, że miejsce, w którym doświadczyłam globalnej harmonii stało się celem ataku zraniło moje serce. Kiedy ci ludzie popełniają te okrucieństwa i wywierają na nas presję, nie poddajmy się. To test charakteru. Konkurujmy poprzez jedność i siłę. Nie poddajmy się nienawiści i obawom. Przesyłam wyrazy współczucia tym, którzy cierpią z powodu zamachów. Łączę się w bólu z z zaatakowanym miastem. Modlę się za ten świat, który jest niszczony.” – Krewella

O autorze

Avatar autora
Tomasz Bagiński administrator

Miłośnik muzyki elektronicznej, który dzieli się swoją pasją z innymi ludźmi. Pomysłodawca, założyciel oraz właściciel marki Essential Music.